I znów naszła mnie ochota na nabazgranie kilku prac. Tym razem minimalistycznie. Pierwszy raz w życiu rysowałam dzieci.
Ale mnie ta jesień już wymęczyła. Siedzę i marznę. A kaloryfery zimne. Ech, te spółdzielnie mieszkaniowe :)
A Wy jak sobie radzicie z jesienną deprechą?
Szaba