Napis na szafce nie jest mój autorski, bo francuskiego to ja ni w ząb nie rozumiem :) Zgapiłam go z sieci. Oj, nieładnie, nieładnie.
Transfer wykonałam Mod Podge. Na zdjęciu widać niestety papier, na żywo nie rzuca się to w oczy. Testuję teraz inny preparat do transferowania. Ale chyba wcale nie jest lepszy. Jest bardzo gęsty, przez co grafiki łatwiej ulegają rozdarciu przy smarowaniu. Nie mówiąc już o tym, co się dzieje, gdy chcę odrobinę przesunąć grafikę. Dramat.
Szaba
Fajna!
OdpowiedzUsuńświetny efekt !
OdpowiedzUsuńFajna szafeczka, prosta i nieprzekombinowana, a swój urok ma :) Mnie Mod Podge zawsze pokonuje przy transferach, nie rozumiemy się :) Używam Dali i przy odpowiednim traktowaniu czyli suszeniu kolejnych warstw preparatu jest bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować Twoje medium.
UsuńJa robiłam transfer na vikol -dobrze się sprawdza. Próbowałam też na farbę i car planem (do tego ostatniego trzeba mieć wprawę)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że mam wrażenie, iż ten mój nowy preparat do transferowania, to właśnie zwykły vikol, przełożony do buteleczki i sprzedawany za wielokrotność ceny.
Usuń